Pesto z roszponki to niecodzienny pomysł na wykorzystanie tej sałaty w kuchni. Zwykle roszponka jest bazą lub dodatkiem sałatki. Tutaj, razem z jarmużem zamienia się w pyszny i bardzo odżywczy sos pesto, który pasuje nie tylko do makaronu.
W tym tygodniu przyglądam się bliżej sałatom zimowym, czyli takim, które rosną w sezonie zimowym. Dziś chcę skupić się na roszponce, bo zdecydowanie warta jest uwagi.
Roszponka – sałata, która była chwastem
Roszponka to sałata o drobnych liściach, która tak naprawdę wcale nie należy do rodziny sałat, ale do roślin kozłkowatych. Jest kuzynką bardziej popularnego i znanego nam kozłka lekarskiego. Włączyliśmy ją w poczet roślin jadalnych dopiero w minionym stuleciu, wcześniej uchodziła za chwast. Roszponka warzywna występuje naturalnie w przyrodzie, rozsiewając się na polach właśnie jak chwast. Jej łodyżki są niskie, sięgają od 5 do 20 cm, rozgałęziają się, a liście tworzą rozetę. Choć wygląda niepozornie, to warto podkreślić, że jest to roślina dużo bardziej wartościowa od sałaty. W medycynie naturalnej roszponka uznawana jest za roślinę leczniczą, która przede wszystkim wspiera układ trawienny. Sok z roszponki polecany jest na wrzody i nieżyty żołądka. Jest też rośliną, którą poleca się na łagodzenie objawów przesilenia wiosennego, dlatego idealnie wpisuje się nam w mój “Kalendarz smaków” na początku marca 🙂 W tym tygodniu w ramach mojej sezonowej akcji prezentuję Wam przepisy z zimowymi sałatami w roli głównej. Roszponka do nich należy, bo może ona pozostać w gruncie nawet przez całą zimę. Warto mieć ją na swojej przydomowej grządce!
Roszponka – warzywo nie tylko do sałatki
Roszponka świetnie się sprawdza na surowo, jako baza zielonych sałat. Jednak ja chcę Wam pokazać również inne jej zastosowanie – mianowicie może ona być również bazą obiadu, w postaci sosu pesto. Przygotowałam pesto z dodatkiem jarmużu, jako że to drugie bardzo wartościowe warzywo zimowe. W ten sposób “połączyłam siły” zielonych roślin odżywczych i powstał super sos – bomba witaminowa, która w dodatku jest bardzo smaczna 🙂
Klasyczne, włoskie pesto genovese bazuje na liściach bazylii, a dodatkiem są orzeszki piniowe. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by bazą były inne liście 🙂 Jest wiele wariacji na temat pesto. Można je przyrządzać z natki pietruszki, a także z natki marchewki, liści rzodkiewki czy kalarepy. Ja proponuję Wam w tym przepisie użycie zimowych super sałat, bo w ten sposób możemy ich zjeść nieco więcej, a w formie rozdrobnionej lepiej się trawią. Dlatego w poniższym przepisie użyłam liści roszponki i liści jarmużu. Dodałam także garść bazylii, ale stanowi ona tu tylko dodatek smakowy. Zamiast orzeszków pinii użyłam lekko podpieczonych migdałów oraz pestek słonecznika.
Jeśli lubicie makaron z klasycznym pesto, to dla odmiany bardzo Wam polecam również ten przepis.
PESTO Z ROSZPONKI I JARMUŻU
Składniki:
- 100 g liści roszponki
- 40 g liści jarmużu
- 5-10 g liści bazylii (opcjonalnie)
- 100 g płatków migdałowych
- 20 g ziaren słonecznika
- 2 ząbki czosnku
- 300 ml oliwy tłoczonej na zimno, np. oliwy z oliwek
- 100 g sera pecorino romano
- 1/2 łyżeczki soli
- sok z 1 cytryny
Wykonanie:
Na blachę piekarnika kładziemy arkusz papieru. Wysypujemy płatki migdałowe i pestki słonecznika. Rozkładamy je równomiernie. Pieczemy w temp. 180 C stopni przez 10 minut, by lekko się podpiekły. W trakcie pieczenia warto dwa razy przemieszać ziarna przy pomocy drewnianej łopatki. Uwaga, nie możemy dopuścić, by ziarna i migdały się przypaliły, bo nabiorą gorzkiego posmaku. Po upieczeniu studzimy i miksujemy wszystko blenderem, na piasek.
Roszponkę, liście jarmużu, sok z cytryny oraz czosnek przeciśnięty przez praskę ugniatamy moździerzem , aż uzyskamy papkę. Możemy również zmiksować blenderem – będzie szybciej.
Do zielonej papki dodajemy rozdrobnione ziarna i migdały, tarty ser pecorino, sól oraz oliwę. Wszystko dokładnie mieszamy, aż powstanie pesto. Jeśli sos będzie za suchy, można dodać jeszcze więcej oliwy.
Przechowujemy w zamkniętym słoiczku w lodówce przez ok. 7 dni.
[FM_form id=”3″]