Zapraszam na kaloryczne danie historyczne, czyli staropolskie naleśniki z truskawkami 😉
W czasie długiego weekendu odwiedziłam swój rodzinny dom, gdzie urządziłam sobie wykopaliska książkowe. Miałam farta: natrafiłam na niezwykłą perełkę, nie spodziewałam się nawet, że ona może w ogóle tam być. To kultowa polska książka kulinarna “365 obiadów” Lucyny Ćwierczakiewiczowej. Mimo wielu gwiazd sztuki kulinarnej w Polsce, to właśnie Ćwierczakiewiczowa jest ich niekwestionowaną królową. W latach 1860 – 1923/24 jej książka osiągała nakład 130 tys. egzemplarzy. Skąd aż taka popularność? Przede wszystkim autorka po prostu trafiła w niszę. W tamtych czasach bardzo brakowało literatury kulinarno-poradnikowej. W dodatku był to okres znacznych zmian w sposobie odżywiania, a Ćwierczakiewiczowa gotowała w nowoczesnym wówczas stylu. Oprócz popularności, autorka odniosła ogromny sukces finansowy. Doszło do tego, że to właśnie ona otrzymywała najwyższe honoraria autorskie w Warszawie, nakładami przewyższając dzieła Mickiewicza, Sienkiewicza i Słowackiego.* Jak widać, dobra kuchnia zawsze się obroni 🙂
Kiedy dzisiaj czytamy ten bestseller, możemy momentami się pośmiać, a momentami przerazić (na przykład ilością kalorii). Jednak nie można odmówić autorce kulinarnego “nosa” do komponowania smaków. Jej styl gotowania w skrócie można by było podsumować tak: nie liczą się kalorie, tylko smak!
Postanowiłam przetestować jej przepis na ciasto naleśnikowe. Jak większość czytelników, miałam trudności z rozszyfrowaniem jednostek miar i wag, używanych przez autorkę, dlatego zrobiłam trochę “na oko”. Powstały więc naleśniki inspirowane stylem Ćwierczakiewiczowej, nadziane wiszniówkowym widzimisię 😉 Są puchate, żółciutkie, delikatne, pyszne i sycące. Kto nie spróbuje, ten trąba 😉
* informacje pochodzą z książki “365 obiadów Lucyny Ćwierczakiewiczowej”, wznowienie z opracowaniem Jana Kalkowskiego.
STAROPOLSKIE NALEŚNIKI Z TRUSKAWKAMI:
(przepis na około 10-12 sztuk)
Składniki:
ciasto naleśnikowe:
4 jajka
30 gr masła klarowanego lub margaryny
250 gr mąki
250 ml mleka
szczypta soli
nadzienie:
200 gr truskawek
1 łyżka masła
1 łyżka cukru
opcjonalnie do dekoracji:
1-2 łyżki masła
cukier trzcinowy
Wykonanie:
Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę. Żółtka mieszamy z rozpuszczonym masłem lub margaryną, dodajemy mąkę i mleko oraz sól, mieszamy rózgą do uzyskania jednolitego, gładkiego ciasta. Na końcu pozostaje nam delikatnie wmieszać pianę z białek. Smażymy na patelni lekko posmarowanej tłuszczem (masłem klarowanym lub margaryną).
Nadzienie:
Truskawki myjemy i kroimy na ćwiartki. Na patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy truskawki wraz z cukrem. Smażymy 5 minut (nie dłużej, bo truskawki wypuszczą za dużo soku). Przekładamy do miseczki.
Nakładamy na naleśniki po łyżce nadzienia truskawkowego, składamy do środka, zawijamy w ruloniki. Podajemy na ciepło. Jeśli nie boimy się kalorii, możemy polać rozpuszczonym masełkiem i posypać cukrem trzcinowym.
Praktyczny gadżet:
Jeśli macie problem z oddzielaniem białka od żółtka, to wypróbujcie separator do żółtka wraz z shakerem. Dzięki niemu z łatwością oddzielicie białko i wymieszacie ciasto, np. na naleśniki.
Oddzielacz białka i shaker Delicia marki Tescoma można kupić TUTAJ:
Żeliwna, francuska patelnia do naleśników to już wyższa szkoła jazdy :)Dzięki idealnie płaskiej powierzchni znacznie ułatwia ich smażenie, równomiernie rozprowadzając ciepło. Niezwykle odporna na zużycie i długowieczna (producent daje na nią 10 lat gwarancji) – w skrócie to patelnia, która gwarantuje idealne naleśniki na całe życie 😉