Ostatnie tygodnie wyczerpały mnie energetycznie. Jeśli też tak masz, to proponuję Ci dzisiaj zastrzyk energii w postaci bakaliowych kulek mocy. Te najeżone zdrowiem trufelki oprawiają humor lepiej, niż czekolada!
Kwarantanna wyczerpuje w nas zapasy energetyczne. Ja jestem tego żywym przykładem. Chociaż psychologowie w swoich artykułach o kwarantannie pocieszają, że spadek witalności to całkiem naturalny skutek przebywania w zamknięciu, ja ciągle szukam sposobów na to, by tą energię sobie przywrócić. Co ciekawe, u dzieci takich spadków nie zauważam, wręcz odwrotnie! Wybuchające co rusz gejzery witalności i dobrego humoru u moich dzieci wzbudzają moją zazdrość jednocześnie i podziw.
Jak sobie dodać mocy? Źródeł szukam przede wszystkim w wartościowym jedzeniu. Jem sporo bakalii: pestek z dyni i słonecznika, orzechów czy suszonych moreli.
Dzielę się z Wami dzisiaj przepisem na swoistą, pyszną amunicję do walki ze znużeniem: te niepozorne trufelki stworzone są całkowicie z bakalii. Dlaczego tak bardzo je polecam? Są skuteczniejsze w poprawie nastroju, niż słodycze. Po drugie wiadomo nie od dziś, że bakalie – oprócz tego że smaczne – są bogate w składniki mineralne.
Na przykład orzechy nerkowca są świetnym źródłem witaminy B i tym samym wspierają układ nerwowy. Dzięki nienasyconym kwasom tłuszczowym zapobiegają wzrostowi złego cholesterolu, a także dzięki potasowi i magnezowi sprzyjają obniżaniu ciśnienia. Podobnie jest z ziarnami słonecznika, które dodatkowo jeszcze są bogatym źródłem witaminy E. Daktyle to mój ulubiony, naturalny “słodzik”. Zawierają błonnik i również poprawiają nastrój, jak mało co!
Trzeba jednak pamiętać o tym, że bakalie są kaloryczne, dlatego trzeba je jeść z umiarem. Jednak zapewniam, że jedna taka kulka mocy potrafi porządnie nasycić! 🙂
Zapraszam zatem do kuchni na mocarne słodkości 🙂
KULKI MOCY
Składniki:
- 200 g (1 szklanka) daktyli
- 200 g (1 szklanka) suszonych moreli
- 100 g (3/4 szklanki) rodzynek
- 100 g (3/4 szklanki) ziaren słonecznika
- 100 g (3/4 szklanki) orzechów nerkowca
- 100 g (3/4 szklanki) otrąb owsianych
- 2 łyżki gorzkiego kakao do wypieków
- 2 łyżki masła orzechowego bez dodatków (same orzeszki w składzie)
- 1 łyżka miodu (opcjonalnie)
do dekoracji:
- 100 g (3/4 szklanki) sezamu, ale mogą być też np. wiórki kokosowe
Wykonanie:
Suszone owoce, czyli: daktyle, morele i rodzynki wrzucamy do miski i zalewamy wrzątkiem. Namaczamy przez godzinę.
W tym czasie miksujemy w malakserze lub blenderze orzechy nerkowca i ziarna słonecznika.
Dodajemy do zmiksowanych ziaren namoczone i odcedzone owoce, blendujemy dalej, do uzyskania gładkiej masy. Trzeba często przerywać i mieszać zawartość, bo jest dość gęsta. Można też zrobić to na dwa razy: najpierw zmiksować orzechy i ziarna, wyjąć a następnie zmiksować suszone owoce i potem połączyć je w jednej misce.
Do uzyskanej mieszanki dodajemy: otręby, kakao, masło orzechowe i miód. Mieszamy do połączenia składników.
Sezam prażymy na suchej patelni na złoty kolor, odstawiamy do wystygnięcia.
Z masy formujemy kulki, obtaczamy w sezamie i wkładamy na godzinę do lodówki. Podajemy schłodzone.
Smacznego! 🙂
[FM_form id=”9″]