Jeszcze kilkadziesiąt lat temu warzywa takie, jak m.in. papryka były na stołach naszych dziadków rarytasem z importu. Można się zżymać na produkcję nowych odmian roślin, ale to właśnie dzięki nim możemy uprawiać sobie paprykę w polskim ogródku.
Bo my bardzo lubimy w Polsce paprykę i mamy już nawet swoje zagłębia paprykowe. Papryka Przytycka (uprawiana od 30 lat na terenie gminy Przytyk) została nawet wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Pozostając w temacie polskiej papryki, przypomnę historię słynnej ostatnio afery, która się rozpętała na parafii w Klwowie koło Radomia. Wójt tamtejszej gminy zamierzał zaprosić na święto papryki Dodę, co parafianie uznali za swoisty afront. Dlaczego? Cytuję za Gazetą Wyborczą:
“ – Nie można było zostać przy Madzi Marchewie, przy Panu Wodeckim? – mówi nam mieszkaniec gminy. – Oni nie biegają na golasa po scenie, nie obrażają katolików. Pan Wodecki zawsze w garniturze, uczesany..”
Cóż szkodzi jednak wójtowi zaprosić Dodę i posadzić ją pod sceną, dając jej szansę na obejrzenie prawdziwego show (nie na golasa) i uraczyć ją daniem z dorodnych paprykowych plonów? Bez obaw, wstydu nie przyniesie, bo ubiera się już szczelniej (jak twierdzi Pani z sekretariatu wójta). Idealnie sprawdziłyby się w tej roli takie oto placuszki z papryką oraz innymi lokalnie uprawianymi warzywami, usmażone na naszym, polskim oleju rzepakowym.
WARZYWNE PLACUSZKI Z DOMOWEGO OGRÓDKA:
(przepis na około 10-12 sztuk)
Składniki:
½ czerwonej papryki
1 duża cukinia
1 średniej wielkości marchewka
1 mała cebulka
100 g ugotowanego i wystudzonego ziemniaczanego puree
1 jajko
6-8 łyżek mąki
olej rzepakowy do smażenia
sól i pieprz
Wykonanie:
Cukinię ścieramy na tarce o dużych oczkach, przekładamy na durszlak i dobrze solimy. Odstawiamy na około kwadrans, aby cukinia puściła sok. Po tym czasie odciskamy z nadmiaru wody i przekładamy do dużej miski.
Marchewkę oraz paprykę również ścieramy na tarce w podobny sposób i dodajemy do miski z cukinią. Cebulkę kroimy w drobną kostkę, również przekładamy do wspólnej miski. Dodajemy ziemniaczane puree, wbijamy jajko, doprawiamy pieprzem i solą w razie potrzeby (przypominam, że cukinia już jest słona). Całość mieszamy dokładnie, dosypując mąki na tyle, by ciasto było zwarte i gotowe do smażenia.
Na patelni rozgrzewamy olej. Kładziemy na niej po łyżce mieszanki warzywnej, spłaszczamy dnem łyżki i smażymy placuszki z dwóch stron na złoty kolor. Podajemy na ciepło.