Kasza i ryż Sałatki

Sałatka Tabbouleh – pomysł na pożywny lunch

Sałatka tabbouleh przypadnie Ci do gustu, jeśli szukasz pomysłów na coś lekkiego i zarazem sycącego na lunch do pracy czy do szkoły. Ta libańska sałatka nie wymaga odgrzewania, w dodatku możesz przygotować ją dzień wcześniej i nie straci na smaku ani na jakości. Wręcz przeciwnie: smaki dokładnie się wymieszają, co daje gwarancję, że uczta będzie wyśmienita 🙂

Sałatkę Tabbouleh (wym. tabule) najlepiej jest robić latem, kiedy nie chce nam się zbytnio tracić czasu w kuchni, a na straganach kuszą nas świeże warzywa. Nazwa tej sałatki brzmi dość egzotycznie, bo pochodzi z Libanu.

Sałatka libańska pełna witamin

Przepis na sałatkę Tabbouleh w oryginale składa się z: kaszy bulgur, natki pietruszki, cebuli, pomidorów, mięty oraz oliwy i cytryny. Gdy do tej bazy dodamy kilka prostych składników, sałatka nabiera jeszcze większej intensywności smaku. Choć lubię oryginał, to właśnie w tej “bogatszej” wersji smakuje mi najlepiej, dlatego dzielę się również z Wami tym przepisem. Jest to potrawa, która zawiera mnóstwo dobroczynnych witamin i składników mineralnych, warto więc choć raz ją zrobić i sprawdzić, czy ma ona szansę wejść na stałe do naszego domowego menu 🙂

Sałatka z natki pietruszki

W sałatce Tabbouleh wiodącym składnikiem powinna być natka pietruszki. Ja postanowiłam przełamać klasykę i do natki dołożyć garść świeżej rukoli. Smak zrobił się ostrzejszy i jeszcze bardziej wyrazisty.

Do mojego przepisu użyłam też czerwonej papryki oraz podprażonych orzeszków pinii. W oryginale w sałatce jedynym czerwonym warzywem są pomidory. Muszą być one jednak “odcedzone”, czyli pozbawione nadmiaru wilgoci. Można to osiągnąć na różne sposoby, np. podczas krojenia usunąć całkowicie gniazda nasienne lub pokroić w całości, a następnie odłożyć na kilka chwil na sitko, by pozbyć się nadmiaru soku. Ja zastosowałam jeszcze inny trick, mianowicie użyłam odpowiedniej odmiany pomidorów. Bardzo dobrze sprawdzają się w tym przepisie pomidory odmiany kumato (tzw. czarne pomidory), które są bardzo zwarte i nie “podchodzą wodą”, czyli zawierają niewiele soku. W dodatku są nawet zdrowsze od tych klasycznych, więc same plusy 😉

W przepisie wykorzystałam też kaszę bulgur, choć niektórzy zamiennie stosują kuskus, który też tutaj dobrze się komponuje.

Mam nadzieję, że dasz się namówić na wypróbowanie tej wersji sałatki Tabbouleh. Intensywność doznań smakowych gwarantowana!

Jeśli szukasz pomysłów na sycące sałatki na lunch lub drugie śniadanie, polecam Ci również przepis na makaronową sałatkę z tuńczykiem.

SAŁATKA TABBOULEH Z DODATKAMI

Składniki:

  • 200 g kaszy bulgur
  • 1 pęczek natki pietruszki
  • garść świeżych liści mięty
  • 3 pomidory
  • 1 mała cebula czerwona
  • sok z 1 cytryny
  • 1/3 szklanki oliwy z oliwek
  • sól do smaku

dodatkowo:

  • 1 czerwona papryka
  • 1/3 szklanki orzeszków pinii
  • garść liści rukoli

Wykonanie:

Kaszę bulgur gotujemy na sypko i odstawiamy do wystygnięcia.

W osobnej miseczce mieszamy sok z cytryny oraz oliwę. Powstały sos wlewamy do kaszy i dokładnie mieszamy. Odstawiamy na kilka minut, by kasza nabrała cytrynowego smaku.

Wszystkie pozostałe składniki sałatki będziemy teraz dokładnie siekać nożem, na jak najdrobniejsze kawałeczki. Rozpoczynamy od natki pietruszki, a następnie przechodzimy do mięty i rukoli. Siekamy same liście, bez łodyg. Polecam użyć do siekania dużego noża, pójdzie szybciej i sprawniej. Posiekaną zieleninę dodajemy do kaszy, mieszamy.

Pomidory, cebulę i paprykę również dokładnie siekamy i dodajemy do sałatki. Wszystko dokładnie mieszamy i doprawiamy solą w razie potrzeby.

Na rozgrzanej, suchej patelni prażymy orzeszki pinii. Nakładamy porcję sałatki i posypujemy z wierzchu orzeszkami.

Smacznego! 🙂

[FM_form id=”9″]